Walerian Czuma , ur. 24 XII 1890 r. w Niepołomicach. Dzieciństwo spędził na wsi w Czańcu. Ukończył szkołę powszechną w Kętach oraz gimnazjum klasyczne w Wadowicach (1911r.). Dalszą naukę kontynuował na Akademii Rolniczej w Wiedniu. W sierpniu 1914 r. wstąpił do Legionów Polskich.
Dnia 5 VII 1916 r. został ciężko ranny pod Wołczeckiem. Na leczeniu przebywał do końca 1917 roku. Po rekonwalescencji został skierowany do dowództwa Polskiego Korpusu Posiłkowego Legionów Polskich. W 1919 r. został wyznaczony przez gen. Józefa Hallera na dowódcę V Dywizji Syberyjskiej i wysłany na Syberię z zadaniem organizacji polskich formacji wojskowych.
Po kapitulacji 5 Dywizji w rejonie Krasnojarska (10 I 1920 r.) dostał się do niewoli sowieckiej. W więzieniu przebywał do stycznia 1922 roku, po czym wrócił do kraju. Po przyjściu do zdrowia, nadszarpniętego przeżyciami wojennymi i niewolą, skierowano go do Doświadczalnego Centrum Wyszkolenia Oficerów .
Dnia 9 maja 1939 r. został mianowany Komendantem Głównym Straży Granicznej. Funkcję tę pełnił do chwili wybuchu II wojny światowej. Podczas kampanii wrześniowej dowodził obroną Warszawy ( 3-28 IX 1939 r.)
Po latach tak wspominał warunki w jakich zaczął organizować obronę stolicy: „Do najcięższych przeżyć, jakie miałem w swym życiu wojskowym, należą chwile, jakie przeżyłem w pamiętnych dniach września 1939 r. Dostałem zadanie obrony Warszawy przed możliwym zagonem niemieckiej, czwartej dywizji pancernej, która rozbiwszy front skierowała się na Piotrków, skąd mogła uderzyć na Warszawę. Środki do obrony, jakie otrzymałem na razie, były to cztery baony piechoty, niepełne i niekompletnie uzbrojone. Początkowo nie było artylerii polowej ani przeciwpancernej”.
Do organizowania obrony Warszawy nie był przygotowany. Nie dysponował aparatem dowodzenia i łączności, pozwalającym na sprawne kierowanie obroną. Czuma zaczynał prawie od zera. Nie załamał rąk przystępując energicznie do działania. Zorganizował sztab Dowództwa Obrony Warszawy, opierając się głównie na oficerach Straży Granicznej. Wysłał rozpoznanie na dalekie podejścia do Warszawy. Przystąpił do pozyskania jednostek mogących zapewnić obronę miastu. Rozpoczął mobilizację nowych jednostek. Te przedsięwzięcia były wykonywane w skrajnie niesprzyjających warunkach. W ciągu kilku dni zorganizował obronę w zachodniej części miasta, która okazała się na tyle skuteczna, aby zniweczyć plany Niemców zajęcia Warszawy.
Trudno przecenić rolę gen. Czumy w obronie Warszawy. Był jej faktycznym twórcą i dowódcą. Na stanowisku tym dotrwał aż do zakończenia walk. Jego postawa w najtrudniejszych chwilach wlała otuchę w serca obrońców i stała się przykładem poświęcenia.
Gen. Rómmel, charakteryzując w 1945 r. postać gen. Czumy, pisał: „Bardzo dobry dowódca i pewny żołnierz. Człowiek prawy, uczciwy. W Warszawie spisał się bardzo dobrze w tak trudnych warunkach. Umysł żywy i prosto myślący”.
Po kapitulacji Warszawy gen. Czuma był więźniem kilku niemieckich oflagów. Ciężko chorował na szkorbut, przy wzroście 180 cm ważył zaledwie 49 kg. W kwietniu 1945 r. uwolniły go oddziały amerykańskie.
Po wojnie trafił do Paryża, a później do Nicei, gdzie leczył się z ran wojennych. Postanowił nie wracać do kraju i osiedlił się w Anglii, gdzie poświęcił się pracy na roli. Obrażenia odniesione podczas wojny odbiły się jednak negatywnie na jego zdrowiu. Po dwóch wylewach krwi do mózgu, trzeci – okazał się śmiertelny. Zmarł 7 kwietnia 1962 r.
W czerwcu 2004 r. na prośbę rodziny, do Polski sprowadzona została urna z prochami generała. Po uroczystej mszy świętej w Katedrze Polowej Wojska Polskiego złożono ją na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.
Gen. Walerian Czuma należał niewątpliwie do grona najbardziej zaangażowanych i ofiarnych, a także walecznych dowódców wyższego szczebla w wojsku II Rzeczpospolitej.
8 czerwca 2006 r. w Szkole Podstawowej w Zawadce odbyła się uroczystość nadania szkole imienia generała Waleriana Czumy.